Wszyscy wiemy, że "kiedyś to było"... ale właśnie - było. Teraz jest teraz i trzeba się pod te warunki dostosować. Jak? Dać młodym ludziom działać.
Pokolenie Z wprowadza stanowcze zmiany w biznesie i kończy z zarządzaniem opartym na semi-dyktaturze. Młodzi urodzeni w czasach pokoju, dobrobytu i wszechobecnej demokracji nie akceptują rzeczywistości, w której przełożony ich wykorzystuje czy nagina kompetencje. "Z" zna swoje prawa i potrafi o nie walczyć, zarówno jako obywatele jak i szeregowi pracownicy.
Oprócz tego to co ich motywuje to nie tylko pieniądze i samo posiadanie pracy, a realizacja pewnej idei zgodnej z nimi samymi. Lubią tworzyć i potrafią łatwo dostosowywać się pod zmiany, dlatego nie boją się wyrzucenia z pracy czy nauki nowych umiejętności.
Tym samym nie ma nic lepszego jak dać młodym ludziom pole do rozwoju w pewnym kierunku, lecz z dużą dowolnością wyboru konkretnych działań. Takich, w których będą mogli się efektywnie rozwijać jako stażyści czy młodsi pracownicy, dając im nie tylko perspektywę samej pracy a również możliwości self-developmentu.